środa, 11 lutego 2015

Jak pozyskać sponsorów?

Czy zdarzyło Wam się kiedyś ,że pytając kogoś jak pozyskać sponsorów spotykaliście się z ich drwiącym uśmieszkiem? Nie ma w tym nic dziwnego, w końcu wszyscy wiemy ,że niczego nie dostaje się za darmo. Powszechnie uważa się, trochę zresztą niesłusznie, że trzeba wiele poświęcić i przejść przez niejedno łóżko, by zdobyć potrzebne środki. Rzeczywiście jest to jakiś sposób i nie okłamujmy się cały czas powszechnie stosowany. Jednak bardziej ambitnym ludziom możemy zdradzić ,że żyjąc w tym przekonaniu traci się wiele możliwości ,ponieważ to tylko stereotyp, który nie zawsze ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.Czy wydaje Wam się ,że sponsor od razu chce kogoś zaliczyć w zamian za jakąś sukienkę? Nie za każdą współpracą kryje się jakiś podstęp. Można tak wynegocjować warunki umowy, by była ona korzystna dla obu stron.


Ale wielu z nas wciąż rezygnuje ze swych marzeń, usprawiedliwiając się tym,że przecież nie mają pieniędzy, bogatych rodziców ani znajomości, a co za tym idzie wielkich wpływów . A o sponsorach nawet nie ma mowy...
Może jednak warto się zatrzymać i zastanowić czy rzeczywiście nasze plany nie mogą zostać zrealizowane, czy to tylko my po prostu nie wiemy jak tego dokonać.


To dobry moment by zdradzić Wam co nieco o nas. Wielu może zadawać sobie pytanie dlaczego organizujemy te wszystkie akcje i z jakiego powodu. Byłybyśmy bardzo nieszczere gdybyśmy napisały,że od urodzenia chciałyśmy zajmować się tym, co aktualnie robimy. To byłaby nieprawda. W końcu z niejednego pieca jadło się chleb.

Odkąd zaczęłyśmy działać pięć lat temu chwytałyśmy się wszystkiego. Z uśmiechem wspominamy nasze perypetie, kiedy to uparcie próbowałyśmy złapać kilka srok za ogon. Pamiętamy jak na samym początku, jako wielkie fanki meksykańskich telenowel założyłyśmy zespół śpiewający latynoskie piosenki,  nawet zabierałyśmy się do kręcenia własnej opery mydlanej, jednak szybko to porzuciłyśmy, bo już pisałyśmy książkę o nawiedzonej wyspie. Po dwóch tygodniach trafiła ona do kosza, gdyż całą naszą uwagę pochłonął nasz następny pomysł nagrywania programu ,w którym poruszałyśmy tematy związane z modą ,książkami, dyskutowałyśmy tam o gwiazdach, a nawet raz zabrałyśmy się do smażenia placków, które spaliłyśmy na wizji choć wielu oglądających nas uznało ,że to zaplanowany efekt i nas jeszcze pochwaliło. Później znowu wróciłyśmy do muzyki ale suma sumarum ponownie ją porzuciłyśmy. Naszymi mniejszymi występkami nie będziemy Was zanudzać i chociaż nawet nam dzisiaj wydają się one śmiechu warte, to jednak było coś co je wszystkie łączyło. Była to bowiem chęć zrobienia czegoś niezwykłego i zmiana tego świata na lepsze.



 Dziś wiemy,że musiałyśmy przez to wszystko przejść, by wyciągnąć odpowiednie wnioski. Skoro mamy tyle pomysłów i szczerych chęci nie mogą one się zmarnować, wręcz przeciwnie musimy wykorzystać je jak najlepiej i w myśl tej szalonej idei o ratowaniu świata zapragnęłyśmy organizować akcje charytatywne. Ale co tu robić?Już przy pierwszym przedsięwzięciu, patrząc z przerażeniem na ceny jakie ze sobą niosło wiedziałyśmy,że nie stać nas na to. Przy stawianiu pierwszych kroków, przekonałyśmy się na własnej skórze, jak trudno jest działać w świecie, nie mając przy tym żadnych znajomości i wpływów. Albo jesteśmy bardzo naiwne albo straszliwie uparte ale to w żaden sposób nas nie zniechęciło, nawet jeszcze mocnej rozpaliło w nas chęci do walki.


Wiedziałyśmy ,że potrzebujemy funduszy i wcale nie miałyśmy zamiaru podporządkowywać się temu stereotypowi, który twierdzi ,iż znalezienie sponsorów graniczy z cudem, a jak się ich znajdzie to mogą cię wydymać. Szukałyśmy i szukałyśmy aż do skutku. Oczywiście niewielu przyjmowało nas z otwartymi ramionami, ale znaleźli się dobrzy ludzie ,którzy nam zaufali. Każda nowa zgoda chęci współpracy wynagradzała nam porażkę, jaką odczuwałyśmy po wcześniejszych odmowach. Możecie nam wierzyć albo i nie, ale czułyśmy się naprawdę niesamowicie, kiedy coś nam się udawało, w końcu kto by pomyślał, że dziewczynom z Chełma, uda się przeprowadzić jakąś akcje.


Chcemy Wam udowodnić ,że żadne marzenia nie są niemożliwe do zrealizowania. Mając jakąś wizje stworzenia czegoś nie wyrzucajcie jej od razu do kosza, tylko ze względu na to, że nie macie na to środków. Trzeba szukać pomocy. Ale pamiętajcie,że musicie mieć coś do zaoferowania, bo sponsorzy to nie są wcale dobre wróżki,które rozdają wszystkim prezenty. Ci ludzie chcą byście promowali ich, umieszczali ich loga w widocznych miejscach i dobrze o nich świadczyli. Blog lub kanał na Youtubie jest doskonałym miejscem na rozwój różnego typu projektów. Wcale nie trzeba być gwiazdą sieci, żeby doszło do jakieś współpracy. A może Wy macie jakieś ciekawe doświadczenia w tym temacie?

24 komentarze:

  1. No właśnie, bo najważniejsze, żeby się nie poddawać i wierzyć w to co się robi, bo jeśli sami nie uwierzymy, nie wyznaczymy sobie ważnych celó i priorytetów, które chcemy osiągnąć, to nikt za nas tego nie zrobi :/
    Fajnie dziewczyny, że macie tyle pomysłów, najważniejsze, że robicie coś kreatywnego, a to się ceni :)
    Dzięki za miłe słowa :) Akurat my blogerki nie możemy się bać wyraźnych kolorów i gapiących się na nas ludzi- w końcu po to zakładałyśmy swoje blogi :)
    Miłego dnia :)
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  2. bo uwierzyc w siebie i w to, ze sie uda to postawa... no ale, ja np marze teraz o nowym aparacie... i nie mam zadnego pomyslu, by go jakos zdobyc. nie mam nikogo kto wzialby mi go na raty... jestem spalona :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze nie miałam nigdy styczności ze sponsorami, choć jakby się zastanowić na poprzednim blogu dostałam parę ubrań od firmy choice, jednakże nie uważam tego za jakąś wielką i wartą wspominania akcję. Na razie moim jedynym dochodem jest kieszonkowe od rodziców :)

    http://mela-kawalec.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba spelniac swoje marzenia i sie rozwijac. Bardzo madrze napisane. I gratuluje ze udalo Wam sie cos zrobic:)

    http://caiawichowska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z wami, nie można się poddawać trzeba iść w zaparte, walczyć o swoje marzenia, w końcu marzenia to jedno z najpiękniejszych rzeczy jakie w życiu mamy.
    A jeśli marzenia się spełniają to jesteśmy najszczęśliwsi na świecie ;)
    Pozdrawiam

    http://pozytywniwariaci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Według mnie trzeba walczyć o swoje marzenia. Prędzej czy później okaże się czy było warto ; )

    lapkawgore.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uważam że należy mimo wszystkim przeciwnościom losu dążyć do swoich marzeń nawet jeżeli jest to mało realne :) chociaż ja uważam że najważniejsze w życiu to są trzy rzeczy : 1. Zdrowie 2. Rodzina oraz 3. miłość :) pozdrawiam the-hearty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę że to o czym myślimy przyciągamy to:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam się na tym wszystkim, ale racja, nie można się poddawać:)
    Najważniejsze to wytrwać przy swoim:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak tak czytam wasz post, to jak bym widziała nas jeszcze nie dawno temu. Mamy 100 000 pomysłów na minutę , rozgrzebujemy i zostawiamy. W końcu parę dni temu zapadła decyzja, zakładamy bloga, to w końcu musi nam się udać. Zaparłyśmy się, poczytałyśmy trochę co i jak i napisałyśmy pierwszego posta. Odzew był spory jak na początek, spodobało nam się i stwierdziłyśmy, że tego pomysłu już nie zostawimy.Zaplanowałyśmy posty aż do maja i skrupulatnie przygotowujemy się do każdego z nich. Na razie nie jest łatwo, wiemy, że początki są trudne. O dziwo, nie zraziłyśmy się i chcemy prowadzić tego bloga. To nam się podoba. To ma być ,,dziecko" wszystkich naszych pomysłów tych głupich i tych mniej głupszych ... Po wszystkich upadkach fajnie jest się tak podnieść :) Zapraszamy do nas na nowy post! Może wam się spodoba.
    http://travelwithrebels.blogspot.com/2015/02/1-lecimy-z-tym-jak-zarezerwowac-lot.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze napisane:) Warto mierzyć wysoko, bo jedynie takie podejście pozwoli nam na realizację marzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Najgorzej jeśli człowiek porzuca pomysł zanim jeszcze zacznie cokolwiek robić. Fajnie, że działacie razem. Dzięki temu możecie mobilizować siebie nawzajem! Po przeczytaniu takiego tekstu od razu ma się więcej wiary we własne możliwości :)

    Pozdrawiam, Ala.

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj tak, bardzo ważne jest, żeby się od razu nie zniechęcać! : )

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie mam jeszcze takich doświadczeń przynajmniej na razie ich nie doświadczyłam ale zgadzam się z tym że nie urodziłam się i nie od razu wiedziałam co chcę robić w przyszłości jakim człowiekiem będę lub chcę być to samo przyszło . Też chciałabym organizować różne akcje. Może kiedyś i moje marzenia się spełnią . Bardzo fajny post :)
    Zapraszam : http://anita-maggda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej! Nominowałam Was do TMI TAG. Po więcej informacji zajrzyj do mnie.
    Pozdrawiam cieplutko :*
    zazustreet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Oby tak dalej ;) Trzymam kciuki za dalsze akcje ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny post. Czasem okazja spada z nieba, dlatego warto wszystkiego spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie można się poddawać. Wy pokazujecie, że można naprawdę wiele zrobić nie wiele mając. Ob tak dalej! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja dopiero się uczę, że warto próbować i się nie wstydzić (a bo ktoś sobie coś pomyśli), a internet to naprawdę dobre narzędzie do realizacji swoich marzeń.

    Pozdrawiam, obserwuję i będę wpadać do Ws częściej :*

    hati-artshop.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. zgadzam się z wami w zupełności. gdyby każdy traktował to jako stereotyp, to nawet głupi serial by nie powstał, ponieważ wszystko jest od siebie zależne, a sponsorzy są po to, aby korzyści czerpały obie strony, ale nie przesadzajmy, nie można się również sprzedawać oczywiście.
    http://berry-lifestyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Szczerze mówiąc, nigdy nie myślałam o żadnych współpracach i sponsorach, ale to prawda, ten stereotyp przekreśla wiele marzeń i zgasza chęci. Żeby mieć sponsora, wystarczy mieć tylko pomysł, chęci i brak chwilowego zapału. Jeśli komuś zależy na realizacji, to prędzej czy później znajdzie osobę, która ją zasponsoruje :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo miły komentarz od Was bardzo poprawił mi humor :) Dziękuję. Co do treści posta- gratuluję Wam tych sukcesywnych rozmów o współpracę i tych niesukcesywnych równiez, bo to one przynosza nam doświadczenie i siłę :) Bardzo fajnie piszecie dziewczyny. Nie wiele do tej pory wiedziałam o sponsorowaniu- to pewnie temat rzeka jest, tylko ja nie w temacie, bo nie miałam nigdy potrzeby szukania takiego człowieka.

    http://littlediversion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. nawet gdy mamy znajomości i dużo pieniędzy, to bez swojego wkładu pracy nie osiągniemy celu :)

    OdpowiedzUsuń